sobota, 16 kwietnia 2016

146. "Łańcuch pokarmowy" - Wiktor Noczkin



Opis: Ślepy obiecywał sobie, że już nigdy więcej. Że to koniec, że on ze stalkerstwem skończył.
Ale zawsze jest ten ostatni raz.

Duża polityka z Dużej Ziemi wlewa się do Zony i stawia wszystko na głowie. Bandyci z wysypiska, zabójca z wielkiego miasta, Stwór z zapomnianego laboratorium… a w oku cyklonu nasz bohater, jak zwykle trochę zagubiony, ale z uśmiechem na ustach i głową pełną dykteryjek.

Po raz kolejny wkrocz ze Ślepym do Zony i zobacz, jak wygląda Jej łańcuch pokarmowy.

Czekałam na tę książkę jak na przysłowiowe boskie zmiłowanie. Nie. Nawet bardziej. Stęskniłam się za Ślepym i jego poczuciem humoru, za kłopotami, w które się pakuje. Za niebanalnymi pomysłami Noczkina. No i doczekałam się. Ale czy było warto? Czy autor sprostał wysoko postawionej poprzeczce?

Już pierwsza strona powieści jasno daje czytelnikowi do zrozumienia, że tym razem będzie inaczej niż w poprzednich częściach. Otóż narracja nie jest pierwszoosobowa, nie opowiada o naszym dotychczasowym głównym bohaterze. Kto ma słabsze nerwy i nie przeczytał opisu książki, ale dorwał się do jej fragmentu, może mieć lekki zawał. No bo... S.T.A.L.K.E.R. Noczkina bez Ślepego? To jak Zona bez mutantów. I bez wódki. Na szczęście wkrótce do akcji wkracza i Ślepy. Z typową dla siebie narracją, z dowcipem na każdą okazję. A potem jeszcze kilku bohaterów oraz Stwór. W sumie mamy możliwość oglądu sytuacji z trzech różnych punktów widzenia, w porywach nawet czterech. Jeżeli przeraża Was taka ilość, powstrzymajcie się przed sięganiem po uspokajające ziółka - Wiktor Noczkin wspaniale wybrnął z sytuacji, ba, od razu widać, że doskonale koncept przemyślał. Nie ma chaosu, czytelnik nie gubi się w akcji, nie zostaje mu zdradzone ani za dużo, ani za mało. Za to obrana przez autora forma bardzo urozmaica powieść, nadaje fabule głębi.

 No dobrze, narracja udana, ale co z akcją? Na tym polu również się nie zawiodłam. Mogę wręcz powiedzieć, że byłam mile zaskoczona, bo TAKIEGO pomysłu w życiu bym się nie spodziewała. Zaręczam - jeżeli ktoś jeszcze waha się, czy po trylogię autora sięgnąć - że warto to zrobić, chociażby dla samego zakończenia. Sytuacja komplikuje się na wielu polach, robi się dosyć poważnie, a zarazem... jeszcze zabawniej niż poprzednio. Humor Ślepego nie opuszcza, w najgorszych opałach nie omieszka rzucić ciętym dowcipem. Nawet, jeśli przyjdzie zakpić sobie z Powinności. Która śmieje się, mimo że nie ma rozkazu. Czytałam i stresowałam się - Co to będzie? Co to będzie? Dumałam, jak Ślepy i jego nowa-stara kompania wybrnie z opałów, czy uratują świat, czy... Dobra, rozpędziłam się. Bez spoilerów. Przeczytajcie i też się emocjonujcie. Przy czym ostrzegam, że podkochujące się w naszym stalkerze panie, zostaną ugodzone w samo serce. Jak ja.

 Łańuch pokarmowy to zdecydowanie najbardziej poważna, a zarazem zabawna powieść o Ślepym. Tytułowe zagadnienie przewinie się w treści nie raz i nie dwa, w różnych znaczeniach i konfiguracjach. Śledzenie przemyśleń bohaterów o łańcuchu pokarmowym, jeszcze nieświadomych nadciągającego niebezpieczeństwa, było naprawdę interesujące. Miało w sobie jakiś pokrętny urok. Tak jak jeden z nowych bohaterów - Budda. Był tak charakterystyczną, a zarazem niespodziewaną w Zonie postacią, że zapamiętam go na dłuuugo. Za wykreowanie tego bohatera mogłabym bić Noczkinowi owacje na stojąco. Chętnie też poczytałabym o nim więcej. Tak jak o samym Ślepym, bo na myśl, że to może być ostatnia część jego przygód, przeszłam lekkie załamanie nerwowe. Żyję nadzieją, że jeszcze spotkam się z moim ulubionym bohaterem w Zonie.

Moja ocena: 8/10 (rewelacyjna)

3 komentarze:

  1. Nie znam uniwersum S.T.A.L.K.E.R. -a, aczkolwiek nie miałabym nic przeciwko, aby go bliżej poznać :) Z tym, że chyba bardziej od okładkowych panów w maskach, wole hasające jednorożce... dlatego jak na razie szansy na trafienie na niego nie miałam, a kupuje nieco inne historie ;d
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, mnie kiedyś te maski autentycznie przerażały... odkąd zaczęłam czytać S.T.A.L.K.E.R.a, zakochałam się w nich i planuję zakup własnej :D

      Usuń
  2. Hej! Nominowałam Cie do LBA. Szczegóły na http://hopebravestory.blogspot.com/2016/04/lba-3.html

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy! Zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza - każdy jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję :)

Podzielcie się również linkami do własnych blogów, chętnie tam zajrzę :)