niedziela, 3 listopada 2013

46. "Wiedźma.com.pl" - Ewa Białołęcka



Skala ocen :
1 - beznadziejna
2- słaba
3 - przeciętna
4 - dobra
5 - bardzo dobra
6 - rewelacyjna
*7 - wybitna

Główna bohaterka książki, Reszka, pewnego dnia dowiaduje się, że dostała spadek po ciotce, której w życiu na oczy nie widziała. Teoretycznie jest on dla niej wybawieniem od kłopotów finansowych, praktycznie przysparza mnóstwa problemów: począwszy na tym, że odziedziczony dom znajduje się w wiosce o niegramatycznej nazwie Czcinka, której nie ma na żadnej mapie, a skończywszy na opłacie, którą trzeba uiścić, aby go formalnie przejąć, a na którą kasy też nie ma... W dodatku brak wanny, wredne duchy, brak Internetu, coraz to nowe zwłoki, ogólne zacofanie nie zachęcają do zamieszkania we wsi z małoletnim synkiem.

„Powiedzenie, że moje finanse nie wyglądały różowo, równałoby się stwierdzeniu, że Żydzi za okupacji byli TROCHĘ prześladowani.”

 Ewa Białołęcka wykreowała ciekawą bohaterką główną: pani Krystyna zwana Reszką, jest postacią
niezwykle realną, pomijając fakt, że w pewnym momencie odkrywa w sobie wiedźmie zdolności - nałogowo pije kawę, jest uzależniona od Internetu, chodzi w glanach (za co ją uwielbiam), ma kilkuletniego syna, z którego ojcem się rozstała, cierpi na chroniczny brak gotówki. Jest też miejscami cyniczna, ale chwile uprzejmości i miłość do rodziny łagodzą ten surowy wydźwięk. 

„- Mogę ci przeszkodzić?
 - Nie możesz, ale jesteś córką swojej matki i wnuczką swojej babki, więc przeszkodzisz i tak, no to co ja ci będę zabraniał.”

 Pod względem fabularnym książka raczej nie zachwyca. Powiedziałabym, że jest całkowicie przeciętna, gdyby nie coraz to nowe zaskakujące sytuacje i wątki. Czasami wstrząsające, trochę obrzydliwe, a innym znowu razem zabawne. Ponadto wszystko zostało opisane nad wyraz lekkim i przystępnym językiem, wręcz ocierającym się o potoczny, co raczej mnie nie urzekło. W końcu potocznego słownictwa nasłucham się codziennie, a od książki jednak oczekuję jakiegoś poziomu. Mimo to nie narzekam.


„- Co ty wyprawiasz?! Chcesz, żeby zaczął nas swatać?!
 - Broń mnie, Panie Boże! Ja jestem człek spokojny i nie lubię sportów ekstremalnych.”

 Oprócz Reszki mamy całą gamę przeróżnych postaci. Lubię praktycznie wszystkie, oprócz dwóch: upierdliwego ducha spadkodawczyni i ducha młodego niemieckiego żołnierza. Tego ostatniego po prostu kocham. Erich został tak cudownie wykreowany, że na końcu książki popłakałam się, bo sądziłam, że gdzieś... zniknął. Czy coś. A jak było naprawdę? Przekonajcie się i sięgnijcie po tę książkę! Mamy też kilku doktorków: żyjącego, całkiem młodego alkoholika o nazwisku Kobielak oraz dwóch martwych, o których dowiadujemy się bardzo... hm... interesujących rzeczy, a którzy są sprawcami całkiem sporego zamieszania w Czcince.


" - Die Liebe ist schön (...)
- Der Tod ist auch nicht schlecht (...)"

 W ostatecznym rozrachunku książka okazuje się mieć w sobie to coś, co pozostawiło we mnie pozytywne wspomnienia. No i okazało się, że mój nader kulawy niemiecki w końcu się na coś przydał, bo pani Ewa dodała kilka niemieckich wtrąceń w rozmowach Reszki i Ericha. Książka może i nie wniesie w wasze życie głębokich przemyśleń, ale będzie miłą odskocznią od codzienności. Sięgnijcie po nią i dajcie szansę Czcince oraz jej zawieszonym w czasie mieszkańcom.

Moja ocena: 5 (bardzo dobra)

7 komentarzy:

  1. A dla mnie fabuła tej książki była zbyt przeciętna. Ot, czytałam, nudziłam się, czytałam i... zakopałam wspomnienie, że kiedykolwiek ją czytałam. Nie pochłonęła mnie, mimo początkowego entuzjazmu ;)
    Pozdrawiam,
    Mai

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć nie jestem przekonana do polskich pisarzy, z chęcią skusiłabym się na tą książkę ^^ Zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już po obrazku kół zębatych jestem przekonana do przeczytania :P
    Mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie się zapowiada. Może się skuszę, mimo tego, że nie jestem przekonana do polskich pisarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaczęłam czytać recenzję i myślę sobie: kolejna książka dla mnie :) Potem trochę zwątpiłam, a na samym końcu jestem zdezorientowana :) Nie skreślam książki, ale też wstrzymam się z zakupem jej, zwłaszcza że moja lista jest ogromna! Jednak jeśli wpadnie mi w ręce, to na pewno się z nią zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ujmę to tak. Książka zapowiada się ciekawie, ale raczej nie wydałabym na nią swoich pieniędzy (zważywszy na to, że moja lista i tak jest "trochę" przydługa xD) Jeśli kiedyś przez przypadek wpadnie w moje łapki to jak najbardziej się skuszę, ale na dzień dzisiejszy mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka leży na półce i czeka na swoją kolej;)

    http://biblioteka-floo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy! Zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza - każdy jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję :)

Podzielcie się również linkami do własnych blogów, chętnie tam zajrzę :)