sobota, 14 września 2013

28. "Chłopcy 2. Bangarang" - Jakub Ćwiek



Skala ocen :
1 - beznadziejna
2- słaba
3 - przeciętna
4 - dobra
5 - bardzo dobra
6 - rewelacyjna
*7 - wybitna

 Każdy chciał dorosnąć, kiedy był mały i każdy znów chce być dzieckiem teraz, kiedy jest dorosły. Ale są jeszcze osoby takie jak ja: na pograniczu dzieciństwa i dorosłości. Właśnie w tej chwili decydujemy, czy na siłę staramy się pozostać dziećmi, czy też jednak poddajemy się naturalnej kolei rzeczy i jednak wchodzimy w tę dorosłość. Może trochę drżący, trochę przestraszeni, ale z podniesioną głową. Właśnie o tym trudnym okresie opowiada najnowsza powieść Jakuba Ćwieka.

" Kędzior rozejrzał się po wnętrzu i splunął na podłogę.
 - No brawo, brachu - stwierdził. - Idealne miejsce na seks w kiblu bez gumy.
 Milczek uniósł brew i zamigał.
 - Po prostu - odparł Kędzior. - Na miejscu hifa czy innej kiły bałbym się, że mi tężec z kumplami wpierdol spuści. (...)"

 Najbardziej rockowy pisarz XXI wieku stworzył książkę pełną przekleństw, bójek, alkoholu, przygodnych panienek i... MOTOCYKLI. Gdyby ktoś miał mnie zachęcać do przeczytania tej powieści, wystarczyłyby te cztery słowa: Ćwiek, Zagubieni Chłopcy, motocykle. Nie motory, bo, jak zostało zauważone w książce, motor to jest w kosiarce. 

  Prawdę powiedziawszy, nie wiem, co tutaj napisać, żeby Was zachęcić, więc zamiast używać mnóstwa wyszukanych słów, po prostu przeleję na ten elektroniczny papier swoje uczucia.

 " - Chcesz powiedzieć, że masz tak ubogi słownik, że nie umiesz się wyrazić? (...)
 - Mój słownik jest na tyle opasły, że jakbym ci nim pierdolnął..."

 Podczas czytania tej książki śmiałam się, kręciłam głową z niedowierzaniem i stale walczyły we mnie dwie strony: ta, która chciała już skończyć rozdział, a wreszcie całą książkę, żeby jak najprędzej poznać zakończenie i ta, która chciała, by każda strona ciągnęła się w nieskończoność, abym mogła się nią rozkoszować już przez wieki. A wiecie, co jest najdziwniejsze? To że w pewnym sensie tak właśnie było, bo dzięki darowi pana Jakuba, każde opowiadanie zostało napisane językiem nadzwyczaj przystępnym i lekkim, przez co czytało się je błyskawicznie - tutaj ta część chcąca poznać zakończenie, tańczyła z radości. Ale jest też druga strona medalu: pomiędzy wersami i przekleństwami zaciągałam się falami magii bijącej z kartek, tonęłam w życiu bohaterów, w melancholii i rozdarciu pomiędzy chęcią zostania dzieckiem, a świadomością, że dla własnego dobra trzeba jednak wydorośleć... Gubiłam się w czasie - czułam, że czytam wolno, smakuję każdą literkę składającą się na słowo, a jednak koniec nadszedł naprawdę szybko. Zbyt szybko. 

 " - Co się dzieje? - W progu pojawił się Pierwszy, dopinając spodnie. - Drzesz się, kurwa, jak stary kolejarz. Na ulicy słychać.
 - Jeżeli ludzie dodali do tego niedawne sapanie z łazienki - powiedział Kubuś - pewnie uznali, że w tej piwnicy ukrywa się tajny peron z pociągiem do Hogwartu."

 Tyle o uczuciach. Teraz strona praktyczna dochodzi do głosu: postacie są tak realistyczne, że można się w nich zakochać (Milczka nie tykać, to mój narzeczony! Ani Kościeja...), humor jak zwykle ostry niczym brzytwa, a akcja tak surrealistyczna, że aż prawdziwa. No i przekleństwa. Tych znajdziecie zatrzęsienie, jednak... To jakoś nie przeszkadza w czytaniu, ponieważ każde niecenzuralne słowo jest wpasowane w charakter postaci czy sytuacji. Bez przekleństw ta książka nie byłaby taka sama. No i bez świetnej okładki, która po prostu mnie oczarowała oraz zaje...fajnych ilustracji Iwo Strzeleckiego. Chylę czoła. 


 KUPUJCIE, (WY)POŻYCZAJCIE, KRADNIJCIE, RÓBCIE WSZYSTKO, ŻEBY ZDOBYĆ TĘ KSIĄŻKĘ I POPRZEDNIĄ CZĘŚĆ!


Moja ocena: 7* (wybitna)

4 komentarze:

  1. Mam pierwszą część za sobą i nie mogę doczekać się aż w moje dłonie wpadnie tom II :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak byłam ostatnio w księgarni, to rzuciły mi się w oczy te książki. Teraz stwierdzam, że moje zainteresowanie było słuszne :) Postaram się sięgnąć po nie w przyszłości, bo te wahania - być dzieckiem czy dorosłym, są mi doskonale znane :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie będę musiała przeczytać :)
    http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 53 yrs old Structural Analysis Engineer Aurelie Nye, hailing from Quesnel enjoys watching movies like My Father the Hero and tabletop games. Took a trip to Sceilg Mhichíl and drives a Ferrari 250 GT LWB Berlinetta 'Tour de France'. pojawiaja sie na tej stronie internetowej

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy! Zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza - każdy jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję :)

Podzielcie się również linkami do własnych blogów, chętnie tam zajrzę :)